Paragrafy i garnki? Połączenie, zdaje się nie możliwe, ale jednak - doskonale działające. Gotować lubiłam od małego, zwłaszcza, gdy jako kilkuletni brzdąc przyrządzałam pierwsze, nie do końca jadalne, naleśniki, które moi rodzice zmuszeni byli spróbować. Potem były pierwsze próby gotowania z babcią, aż w końcu dorosłam i zaczęłam stawiać coraz pewniejsze kroki w kuchni. Teraz kuchnia stała się miejscem z którym odpoczywam od natłoku paragrafów i przepisów. Do tego doszło zainteresowanie zdrową, niskokaloryczną dietą, które ostatecznie zaowocowało powstaniem bloga "Kuchnia pod paragrafem".
Zapraszam do czytania i wspólnego gotowania! Smacznego!
Jeżeli chcesz odchudzić swój przepis lub podzielić się jakimś kulinarnym pomysłem - pisz śmiało - co dwie głowy to nie jedna!
Brak komentarzy:
Nowe komentarze są niedozwolone.