Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mięsne frykasy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mięsne frykasy. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 1 stycznia 2015

Gulasz noworoczny

Nareszcie odzyskałam łącze internetowe, więc zabieram się za uzupełnianie zaległości blogowych. Na pierwszy ogień pójdzie najświeższy z moich przepisów, czyli gulasz noworoczny. Już od dobrych kilku lat przygotowuję na sylwestra gulasz. Niezależnie od tego, czy spędzamy ten dzień w domu czy na imprezie, garnek dobrego gulaszu musi być. Także i w tym roku tradycji stało się zadość i oprócz innych potraw, które przygotowywałam na imprezę u znajomych, znalazł się wielki garnek gulaszu.  Co prawda najpierw musiałam stoczyć z mężem spór co do receptury, bo chciałam trochę pokombinować, ale ostatecznie stanęło na w miarę prostym przepisie. Receptura zdążyła się przez ten czas odrobinę zmienić, ale tegoroczny przepis zdecydowanie przechodzi do moich faworytów. Gulasz konsystencją przypomina trochę zupę, co czyni go świetnym daniem jednogarnkowym nie tylko na imprezę.

Składniki:
- 1 kg schabu - 1380 kcal
- 5 dużych cebul - 160 kcal.
- 3 średnie papryki - 118 kcal
- 4 średnie marchewki - 48 kcal
- 700 g passaty pomidorowej - 217 kcal
- 8 ząbków czosnku - 56 kcal
- 2 łyżki przyprawy go gulaszu - 18 kcal
- 2 łyżki przyprawy chilli con carne - 16 kcal
- 2 łyżki sosu z paryczek piri-piri - 8 kcal
- 1 łyżka jogurtu greckiego - 23 kcal
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej -  86 kcal
- tymianek, estragon, oregano, zioła prowansalskie

Przygotowanie:
Mięso pozbawiamy tłuszczu i błon, kroimy w kostkę o boku ok 1 cm. Pokrojone mięso posypujemy łyżką przyprawy do gulaszu, mieszamy i odstawiamy na chwilę. Cebulę kroimy w piórka i podsmażamy na wodzie. Do podsmażonej cebuli wrzucamy mięso i dusimy pod przykryciem. Marchewkę obieramy  i kroimy w półplasterki. Pokrojoną marchewkę dorzucamy do mięsa i dalej dusimy. Paprykę kroimy w 2 cm paseczki i także dorzucamy do garnka. Składniki dalej dusimy pod przykryciem. Gdy mięso będzie już miękkie, wszystkie składniki zalewamy passatą pomidorową i mieszamy. Do potrawy dodajemy łyżkę przyprawy do gulaszu, 2 łyżki przyprawy do chilli con carne, sos piri-piri i przyprawy. Czosnek przeciskamy przez praskę i też dodajemy do garnka. Wszystkie składniki mieszamy i gotujemy ok. 10 minut. Jogurt łączymy z mąką ziemniaczaną i odrobiną wody. Wlewamy do gulaszu mieszamy i dalej gotujemy. 

Podane proporcje pozwalają na zaspokojenie głodu u 10 niestrudzonych imprezowiczów.



Całość ma 2130 kcal.
1 porcja (1/10 całości) ma 213 kcal. 

Smacznego!

niedziela, 30 listopada 2014

Kurczak marynowany w sosie teriyaki i imbirowa marchewka

W jednym z marketów kupiłam niedawno sos teriyaki. Zrobiłam to z czystej ciekawości, nigdy wcześniej go nie próbowałam, akurat wtedy cena była bardzo zachęcająca, więc postanowiłam zapoznać się z tym dodatkiem. Jak na razie sos sprawdził się jako dodatek do sushi. Dzisiaj postanowiłam wypróbować go jaki główny składnik marynaty do kurczaka. Bardzo odpowiada mi jego lekko słodkawy, a jednocześnie i słony smak. Uznałam, że połączenie go z delikatnym mięsem drobiowym będzie ciekawe, i tym razem moja intuicja mnie nie zawiodła. Zależało mi tym bardziej, że na obiad miała do nas przyjść siostra mojego męża, więc żadna gafa nie wchodziła w grę. Na szczęście - gafy ni było, za to smak - jak najbardziej!

Składniki: (na porcję dla 3-4 osób):
a. na kurczaka:
- 3 małe piersi z kurczaka (ok. 500 g) - 500 kcal
- 4 łyżki sosu teriyaki - 37 kcal
- 1 ząbek czosnku - 7 kcal
- 5 łyżek wody - 0 kcal
- chilli, pietruszka, pieprz, gałka muszkatałowa

b. na marchewkę:
- 3 średnie marchewki - 36 kcal
- 8 łyżek soku pomarańczowego - 49 kcal
- 1/2 łyżeczki cukru - 10 kcal
- imbir, szczypta pieprzu

Przygotowanie:
Piersi z kurczaka filetujemy na mniejsze kawałki i lekko rozbijamy tłuczkiem. Z sosu teriyaki, wody i przypraw przygotowujemy marynatę. Do marynaty wkładamy kurczaka i mieszamy tak, aby każdy kawałek mięsa był nią pokryty. Kurczaka odstawiamy na co najmniej 30 minut do lodówki, chociaż w tym wypadku optymalnie jest marynować go kilka godzin. Po zamarynowaniu mięso smażymy bez tłuszczu na patelni, podlewając pozostałą marynatą. 

Marchewkę ścieramy na tarce na małych oczkach. Do startej marchewki dodajemy sok pomarańczowy, cukier, imbir i pieprz i wszystko mieszamy. Ja dodałam około pół łyżeczki imbiru i był on bardzo wyraźnie wyczuwalny w smaku. Jeżeli ktoś nie lubi aż tak mocnej imbirowej nuty, można dodać go mniej. 

Całość podałam z kaszą pęczak, choć w planach miałam kaszę jaglaną, ale zawartość mojej szafki spłatała mi figla i musiałam pozostać przy starym, dobrym i jak zawsze smacznym pęczaku.



Całość ma 636 kcal (Kurczak: 544 kcal, Marchewka: 95 kcal)
1 porcja (1/4 kurczaka i 1/4 marchewki) ma 160 kcal.

Smacznego!

niedziela, 23 listopada 2014

Kurczak w sosie koperkowym

Dzisiejszy dzień zdecydowanie nie sprzyjał długiemu przesiadywaniu w kuchni. Po gorączce sobotniej nocy kompletnie uszło ze mnie powietrze i raczej starałam się zregenerować, niż gotować skomplikowane rzeczy. Mimo wszystko - nie byłabym sobą, gdybym jednak czegoś na upichciła. Już tak mnie w domu nauczono, że co by nie było, gorący obiad w domu musi być. Zresztą, mimo całego zmęczenia materiału, jakie mnie dziś ogarnęło, musiałam zjeść coś treściwego. Składniki były w kuchni, więc nie było większych przeszkód, by upichcić coś dobrego. Potrawa nie jest zbyt ostra, mój przyzwyczajony do zdecydowanego smaku potraw mąż stwierdził nawet, że nie doprawiłam porządnie. Uprzedzam - tak właśnie ma być, smak ma być łagodny i delikatny.

Składniki (na porcję dla 4 osób):
- 2 piersi z kurczaka - 400 kcal
- 1/2 papryki - 32 kcal
- 4 łyżki jogurtu greckiego - 92 kcal
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej - 41 kcal
- 2 łyżki koperku - 8 kcal
- pieprz, sól.

Przygotowanie:
Kurczaka kroimy w ok 2-3 cm. paski. Doprawiamy pieprzem i połową koperku i ostawiamy, żeby wchłonął smak przypraw. Paprykę kroimy w 1,5 cm słupki i podsmażamy na patelni bez tłuszczu. Po chwili dodajemy kurczaka i obsmażamy, aż będzie lekko złoty. W naczyniu mieszamy jogurt, mąkę ziemniaczaną, pozostały koperek, pieprz i odrobinę soli. Tak przygotowaną bazą do sosu zalewamy kurczaka i dusimy aż sos zgęstnieje.

Kurczaka podałam w towarzystwie kaszy jaglanej. Kaszę ugotowałam w osolonej wodzie z dodatkiem odrobiny masła. Smak kaszy bardzo fajnie zgrał się z kurczakiem. Wyjątkowo nie zrobiłam żadnej surówki, ale i bez tego mój dzisiejszy obiad był smaczny. 


 
Całość ma 576 kcal.
1 porcja (1/4 całości) ma 144 kcal.
1 porcja z dodatkiem kaszy jaglanej ma 238 kcal.

Smacznego!

Pasztet z wątróbki i ciecierzycy

Skoro już dzisiaj nadrabiam zaległości, to nie omieszkam pochwalić się swoim pierwszym pasztetem. Przygotowywałam go z duszą na ramieniu, bo nie do końca byłam pewna czy się uda. Kilka wcześniejszych wpadek kulinarnych i krytyczne głosy domowników, że znów coś wydziwiam sprawiły, że naprawdę nie byłam przekonana, że się uda. A jednak - pasztet robiony "na czuja" udał się znakomicie i prawdopodobnie nie będzie to ostatni pasztet w moim wykonaniu.

Składniki:
- 500 g wątróbki drobiowej - 680 kcal
- 100 g ciecierzycy -364 kcal
- 1 średnia cebula - 32 kcal
- 2 ząbki czosnku - 14 kcal
- 1 jajko - 70 kcal
- 1/2 łyżeczki masła -  36 kcal
- przyprawy - pieprz, chilli, zioła

Przygotowanie:
Dzień przed przygotowaniem pasztetu moczymy ciecierzycę w wodzie. Namoczoną ciecierzycę warto zostawić na noc, tak by moczyła się więcej niż 12 godzin. Następnie gotujemy ciecierzycę do miękkości.
Cebulę kroimy w piórka i smażymy na patelni bez tłuszczu. Wątróbkę myjemy, kroimy na mniejsze części i podsmażamy na patelni z cebulką. Pod koniec smażenia dodajemy pokrojony w plasterki czosnek i wszystko razem dusimy, aż czosnek będzie miękki. Do garnka lub innego naczynia zdatnego do miksowania wrzucamy przesmażoną wątróbkę i ciecierzycę. Wszystko miksujemy na gładką masę. Do masy na pasztet dodajemy jajko i wszystko razem mieszamy. Formę do pieczenia pasztetu nacieramy odrobiną masła i układamy w niej masę na pasztet. Rozpuszczamy pozostałą część masła i smarujemy nią wierzch pasztetu. 

Pasztet pieczemy w piekarniku ok. godziny w temperaturze 180 stopni w kąpieli wodnej. Formę z pasztetem ustawiamy w naczyniu z wodą i dopiero w ten sposób pieczemy. Ma to zapewnić nam, że pasztet po upieczeniu nie będzie suchy. Składniki pasztetu można zamiast miksować - przemielić w maszynce do mielenia.  Z podanych proporcji wychodzi 1 pasztet w formie o szerokości ok 10 cm i długości ok 25 cm.

 

Całość ma 1196 kcal.
1 plaster pasztetu (1/40 całości) ma 30 kcal.
Smacznego!

sobota, 15 listopada 2014

Wątróbka drobiowa w cebulce i jabłkach

Chociaż ten weekend należy do bardzo pracowitych i to niestety nie w kuchni, nie mogłam się powstrzymać przed opublikowaniem chociażby jednego przepisu. W tej chwili mój mózg przestał już całkowicie ogarniać przesłanki i warunki składania ofert i inne sympatyczne rzeczy z Prawa zamówień publicznych, więc kilka minut przerwy na pomyślenie o czymś innym może pozwoli naładować akumulatory.

Wątróbkę przyrządzam rzadko, chociaż ją lubię. W sumie nie wiem do końca dlaczego tak rzadko gości ona na moim stole. Być może przyczyna tkwi w tym, że jak na razie nie miałam zbyt wielu pomysłów na jej przyrządzanie, ale mam nadzieje, że się to zmieni.
Składniki:
- 500 g wątróbki drobiowej - 680 kcal
- 1 średnie jabłko - 94 kcal
- 1 średnia cebula - 32 kcal
- przyprawy - pieprz, chilli, garam massala
Przygotowanie:
Cebulę kroimy w piórka i podsmażamy na wodzie. Jabłko ścieramy na tarce na dużych oczkach. Gdy cebula się już podsmaży, dodajemy jabłko i chwilę smażymy. Wątróbkę płuczemy i oczyszczamy. Warto już teraz rozdzielić wątróbkę na mniejsze części. Umytą wątróbkę wrzucamy na patelnię i dusimy pod przykryciem, podlewając odrobiną wody. Gdy wątróbka będzie już podduszona, doprawiamy przyprawami i dusimy jeszcze chwilę. 
Wątróbkę podałam z kaszą pęczak i surówką z pora. Bardzo polecam takie zestawienie, tym bardziej że surówka z pora jest niemalże banalnie prosta do przygotowania. Przepis na nią, mam nadzieję, za jakiś czas pojawi się na blogu. Podane proporcje starczają na porcje dla 4-5 osób. 
 
Całość ma 806 kcal.
1 porcja (1/5 całości) ma 161,2 kcal.
Smacznego!

niedziela, 19 października 2014

Kurczak w mleczku kokosowym

Wciąż jeszcze nadrabiam zaległości sprzed ostatniego egzaminu. Do tego jeszcze w kolejce cała masa nowych przepisów. Nawet nie wiem kiedy to ogarnąć, bo czas po prostu pędzi jak lokomotywa. Kurczaka robię bardzo często, na wiele sposobów. Wszystko potrafi się znudzić, więc muszę się nagimnastykować, żeby wciąż to samo mięso smakowało inaczej. Póki co moja inwencja twórcza nie zawodzi. Kurczak, którego dziś proponuję, to mała wariacja na temat kuchni indyjskiej i curry. Mąż uparł się, że chce kurczaka w całości, ja chciałam w potrawce, a to co wyszło było kompromisem między dwoma przeciwstawnymi opcjami. 

Składniki:
- 2 średnie piersi z kurczaka (lub 4 małe) - 400 kcal
- 5 łyżek mleczka kokosowego - 100 kcal
- 1 łyżeczka curry - 17 kcal
- zioła prowansalskie.

Przygotowanie:
W misce mieszamy mleczko kokosowe z curry i przyprawami. Pierś z kurczaka rozbijamy lekko tłuczkiem i obtaczamy w marynacie. Jeżeli mamy większe piersi z kurczaka - filetujemy je na mniejsze kawałki Zostawiamy na przynajmnij 20 minut. Rozgrzewamy patelnię, kurczaka smażymy na suchej patelni, podlewając lekko pozostałą marynatą wymieszaną z wodą, aż będzie złoty.






Kurczaka zaserwowałam z kaszą pęczak i sałatką z sałaty lodowej i pomidorów.

Całość ma  517 kcal.
1 porcja (1/4 całości) ma 130 kcal.

Smacznego!

środa, 23 lipca 2014

Rolada drobiowa z curry

Muszę przyznać, że ostatnimi czasy zaprzestałam prawie kupowania tzw. sklepowych wędlin. Po pierwsze dlatego, że w dwie osoby raczej nie mamy szans zjeść zbyt dużo wędliny, a po drugie - obecnie czasem wędlina ma niewiele wspólnego z mięsem, z którego została zrobiona. Poza tym, robienie wielu rzeczy samodzielnie wciąż sprawia mi tyle radości, że naprawdę nie żal mi poświęcenia drobiny czasu, żeby przygotować coś dobrego, o czym wiem z czego powstało i co ma w środku.

Pomysł na tą roladę powstał jak zwykle na zasadzie "co by tu ze sobą połączyć". Miałam w domu pastę curry, zakupioną onegdaj w Lidlu, były i suszone pomidory. Czasem naprawdę nie trzeba dużo, by powstało coś bardzo smacznego.

Składniki:
- 450 g piersi z kurczaka - 450 kcal
- 1 jajko - 80 kcal
- 1 łyżeczka pasty curry (u mnie żółta) - 8 kcal
- 2 łyżki suszonych pomidorów - 64 kcal
- pieprz, chilli do smaku

Przygotowanie:
Piersi z kurczaka kroimy w dużą kostkę, a następnie mielimy (a jeszcze lepiej - mielimy z użyciem blendera). Do zmielonego mięsa dodajemy jajko, wyrabiamy. Następnie dodajemy pastę curry, pieprz i suszone pomidory, znowu wyrabiamy, aż mięso będzie miało jednolity kolor. Należy pamiętać, że pasta curry barwi mięso lekko na żółto. Jeżeli ktoś nie dysponuje pastą curry, można użyć curry w proszku - należy dodać 1,5 łyżeczki przyprawy.

Z gotowej mięsnej masy na wcześniej przygotowanej folii aluminiowej formujemy wałek o średnicy ok. 5 cm i długości ok. 20 cm. Na wierzch sypiemy odrobinę chilli. Mięso szczelnie owijamy folią aluminiową, tak by nie została żadna przerwa, przez którą może dostać się powietrze. Wstawiamy do rozgrzanego do temperatury 180 stopni piekarnika i pieczemy ok 30 do 40 minut.

Upieczone mięso wykładamy na deskę do krojenia i pozostawiamy na chwilę by wystygło. Następnie odpakowujemy mięso z folii. Gotową roladę należy przechowywać pod przykryciem. Z podanych proporcji wychodzi ok. 35 do 40 plasterków.




Cała rolada ma 602 kcal.
1 plasterek (1/35 rolady) ma 17,2 kcal.

Smacznego!

środa, 16 lipca 2014

Klopsiki z indyka w sosie musztardowym

Jak napisała w motcie swojego bloga Lina w śmietanie, cytując Terrey'ego Pratcheta: "Kobiecie zawsze zostaje pół cebuli, niezależnie od rozmiarów cebuli i kobiety". Muszę przyznać, że coś w tym jest. Co więcej - nasz dzisiejszy obiad, a może nawet bardziej kolacja, bo jedliśmy go dopiero około 20, jest właśnie daniem z gatunku "a bo w lodówce zostało..." i coś trzeba byłoby z tego zrobić.

Tym razem zostało mi pół opakowania mięsa mielonego z indyka i pół cukinii. Reszta jakimś cudem też zalegała w lodówce, więc zabrałam się do dzieła. Efekt moim zdaniem jest co najmniej zadowalający, jeśli nie bardzo smaczny. Zwłaszcza, że sos doprawiłam naszą ulubioną musztardą - kremem z gorczycy z miodem. Ta musztarda ma wielu fanów, całkiem niedawno nawet w pracy była na ten temat ostra dyskusja. Mnie co do jej istnienia uświadomił kilka lat temu mój mąż, który w zasadzie nie uznaje innej musztardy niż ta. Prawda jest taka, że to musztarda, której smak jest nie do podrobienia i smakuje mi jak żadna inna. Połączenie z klopsikami jest może niecodzienne, ale bardzo smaczne.

Składniki:
- 300 g mięsa mielonego z indyka - 411 kcal
- 1/2 młodej cukinii - 19 kcal
- 1/2 cebuli - 14 kcal
- łyżka susznych pomidorów  32 kcal
- łyżka octu balsamicznego - 7 kcal
- ząbek czosnku - 7 kcal
- 3 łyżki musztardy (u mnie Krem z gorczycy z miodem) - 54 kcal
- 2 łyżki jogurtu naturalnego - 46 kcal
- płaska łyżka mąki - 41 kcal
- pieprz, zioła prowansalskie, natka pietruszki lub selera.

Cukinię ścieramy na tarce na dużych oczkach. Dodajemy suszone pomidory, czosnek, ocet balsamiczny oraz przyprawy. W misce wyrabiamy na gładką masę mięso z cukinią i przyprawami. Łyżką wydzielamy porcje mięsa i formujemy z nich kuleczki o średnicy ok 3 cm.

Cebulę kroimy w piórka, podsmażamy na patelni bez tłuszczu. Gdy już będzie szklista, przygotowujemy w osobnym naczynku bazę do sosu. Mieszamy ze sobą 2 łyżki jogurtu z 3 łyżkami musztardy, dodajemy trochę wody, aż mieszanina będzie płynna. Wlewamy na patelnię i czekamy aż się zagotuje. Gdy sos zacznie się gotować, w naczyniu rozrabiamy mąkę z odrobiną wody. Do mąki dodajemy kilka lyżek sosu, mieszamy i wlewamy na patelnię. Sos powinien za chwilę zgęstnieć.

Gdy sos już zgęstnieje, układamy w nim mięsne kuleczki.



Wszystko dusimy pod przykryciem ok. 10 minut. Po tym czasie odwracamy klopsiki i ponownie dusimy.Z podanych proporcji wychodzi 16 klopsików w sosie.


Dzisiaj klopsiki podałam z kaszą pęczak i szybką sałatką zrobioną z mieszanki sałat i odrobiny pomidorów i papryki. Co do kaszy pęczak - jest to bezsprzecznie moja ulubiona kasza, gotuje się ją bardzo prosto i zawsze wychodzi odpowiednia, w zasadzie nie da się jej rozgotować. Trzeba tylko pamiętać o tym, ze na 1 część kaszy przypadają 3 części wody. Jeżeli to zapamiętamy, to kasza zawsze wyjdzie znakomita.





Całość dania ma 631 kcal.(klopsiki w sosie).
1 porcja (4 klopsiki i sos) ma 158 kcal.

Smacznego!

Śródziemnomorska rolada drobiowa

Z czasem zwykłe wędliny do kanapek stają się nudne. Inna sprawa, ze kupując je, nie zawsze wiemy, czy to co kupujemy, to jeszcze mięso, czy już tylko cała tablica Mendelejwa. Idąc tym tropem, od czasu do czasu, a w święta obowiązkowo, przyrządzam sama jakieś mięsko na kanapki. Wczesniej były to tłuste karkówki lub łopatki, ale od czasu mojego "nawrócenia" na właściwą stronę jedzenia moi domownicy muszą zadowolić się jedynie wyrobami z bardziej chudych mięs. Do takich oczywiście zaliczyć należy drób, w tym kurczaka, który daje nieskończone pole możliwości kulinarnych zarówno jako danie obiadowe jak i podstawa do innych wyrobów.

Roladki odkryłam jakiś czas temu, wczytując się zawzięcie w bloga, który stał się moją biblią, jeśli chodzi o niskokaloryczne gotowanie. Mam tu oczywiście na myśli blog smak-zdrowia.blogspot.com. zięki temu blogowi przejrzałam na oczy jeśli chodzi o zdrowe odżywianie. Tam tez znalazłam przepisy na roladki z drobiu, które zainspirowały mnie do stworzenia swojej wersji tego przysmaku. Biorąc pod uwagę, że bardzo lubię śródziemnomorskie smaki, a za połączenie pomidory-czosnek-bazylia dałabym się pokroić, pomysł wydaje się oczywisty. I do tego jeszcze w efekcie bardzo smaczny.

Składniki:
- 450 g piersi z kurczaka - 450 kcal
- 1 jajko - 80 kcal
- 2 łyżki suszonych pomidorów - 64 kcal
- 2 zabki czosnku lub łyżka suszonego w płatkach - 14 kcal
- łyżka świeżej bazylii (lub pół łyżki suszonej) - 4 kcal
- pieprz do smaku

Przygotowanie:
Mięso kroimy w dużą kostkę, a następnie mielimy. Ja do zmielenia mięsa użyłam blendera, co spowodowało, że zmielone już mięso stworzyło bardzo plastyczną jednolitą masę i miało niemały wpływ na ostateczny efekt. Dlatego do tego typu wyrobów serdecznie polecam mielenie przy użyciu blendera. Do mięsa dodać surowe jajko, pomidory, czosnek i przyprawy. Wyrobić wszystko na gładką masę.

Masę przekładamy na folię aluminiową. Z mięsnej masy formujemy roladę o średnicy ok 4-5 cm. Warto przed formowaniem zmoczyć ręce w wodzie, wtedy mięso nie przykleja się do dłoni. Następnie mięso szczelnie owijamy folią,tak żeby nigdzie nie została żadna dziurka przez którą mogłoby dostać się powietrze. Wstawiamy do rozgrzanego do temperatury 180 stopni piekarnika i pieczemy ok 30 do 40 minut.

Upieczone mięso wykładamy na deskę i pozostawiamy na chwilę by wystygło. Następnie odpakowujemy mięso z folii. Gotową rolade należy przechowywać pod przykryciem. Z podanych proporcji wychodzi ok. 35 do 40 plasterków. Rolada świetnie smakuje zarówno jako dodatek do kanapek, jak i do sałatek.






Całość ma 612 kcal.
1 plasterek (1/35 rolady) ma 17,5 kcal.

Smacznego!

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Cukinie faszerowane z nutą curry

Poniedziałek, chociaż bardzo deszczowy, był jednak bardzo sympatyczny. Już od kilku dni chodziło mi po głowie, żeby zabrać się za temat cukinii. Podczas ostatnich zakupów kupiłam 2 okrągłe cukinie, chyba bardziej z ciekawości i przymusu, bo innej cukinii w sklepie nie było. Z drugiej strony po internecie krążą setki przepisów na faszerowaną cukinię, więc stwierdziłam, że może czas opracować swój. No i argument najważniejszy - cukinię uwielbiam, mogę jeść na okrągło w każdej postaci, a do tego to jedno z tych warzyw, które nie są zbyt kaloryczne, bo w 100 g cukinii kryje się tylko 15 kcal. Do tego jest doskonałym tłem na wielu smaków i można ją wykorzystać w kuchni na tysiąc sposobów, jeśli nie więcej. Jest zatem aż nadto powodów, dla których lubię cukinię i mam nadzieję, że przekonam do niej tych, którzy za cukinią nie przepadają.

Pogoda za oknem nie zachęca dzisiaj do większej aktywności, ale, że się uparłam na gotowanie, to nie było wyjścia. Do tego sam przepis powstał na zasadzie światła w lodówce, czyli co mamy i do siebie pasuje, to wrzucamy na patelnię. Skadinąd ten sposób gotowania to chyba moja ulubiona metoda, bo praktycznie zawsze powstaje coś nowego i fajnego. Ale my tu sobie pitu pitu, a cukinie gotują się, żeby wskoczyć na bloga.

Składniki - porcja dla 2 osób:
- 1 cukinia okrągła - 45 kcal
- 100 g mięsa mielonego z szynki -  137 kcal
- 1 cebula - 28 kcal
- 1/4 strąka papryki - 16 kcal
- łyżka suszonych pomidorów - 32 kcal
- 1 ząbek czosnku - 7 kcal
- łyżeczka pasty curry (u mnie żółta) - 14 kcal
- 2 łyżki jogurtu greckiego - 46 kcal
- 1/4 kulki mozzarelli - 78 kcal
- 10 pomidorków koktajlowych - 30 kcal
- przyprawy - gałka muszkatałowa, zioła prowansalskie.


Na rozgrzaną suchą patelnię wrzucamy mięso, podsmażamy. Doprawiamy galką muszkatałową. Dobrze, by byla świeżo starta, jeżeli mamy sproszkowaną to też będzie w porządku. Dodajemy cebulę, następnie paprykę pokrojona w małe paseczki. Cukinię przekrajamy na pół. Z każdej z połówek wydrążamy miąższ, zostawiając ścianki grubości poniżej 1 cm. Wydrążony miąższ kroimy w kosteczke i dodajemy do mięsa. Dodajemy suszone pomidory i czosnek. W 1-2 łyżkach wody rozprowadzamy pastę curry i dodajemy do mięsa i warzyw. Jak tylko rozprowadzimy pastę, na patelnię dodajemy 2 łyżki jogurtu greckiego. Wszystko mieszamy i jeszcze chwilę dusimy.

Gotowy farsz dodajemy do wydrążonych cukinii. Na wierzchu posypujemy mozzarella. Cukinie wkładamy do naczynia żaroodpornego. Wokół cukinii układamy pomidorki.




Zapiekamy w temperaturze 180 stopni  przez około 30 minut. Danie można jeść samo na kolację jak i jako część obiadu z dodatkiem np. ryżu lub kaszy i surówki.




Całość ma  433 kcal.
1 porcja ma 216,5 kcal.

Smacznego!

niedziela, 29 czerwca 2014

Zawijańce paprykowo-musztardowe.

Dzisiaj niedziela, więc  w wielu domach gości tzw "polski" obiad, czyli rosół, ziemniaki i schabowy w towarzystwie kapusty lub - wersja letnia - surówki. Taki zwykły schabowy do najzdrowszych pozycji nie należy. Nie dość, że panierowany, to jeszcze co do zasady smażony na hektolitrach oleju, co podbija jego kaloryczność do niebotycznych rozmiarów. Czyli potrawa zdecydowanie nie dla mnie.

Moja mama dzisiaj wymyśliła, że skoro już schab leży sobie z lodówce, to trzeba coś z niego zrobić. Padł nawet postulat zaserwowania tradycyjnych schabowych, ale dość szybko został obalony i przyznaję się - to ja maczałam w tym palce. Zdecydowanie bardziej od tradycyjnych schabowych wolę różne wariacje na ich temat, w tym zawijańce. Pomysł na nie zrodził się dawno temu, ale wtedy występowały jeszcze w formie bombowej - dużo kalorii i bardzo tłusto. Na szczęście bardzo łatwo przyszło mi ich odchudzenie, a co najważniejsze - tylko zyskały na smaku. W zależności od zawartość lodówki, zawinąć w mięso można warzywa, ser - co dusza zapragnie. Dzisiaj przedstawiam Wam zawijańce paprykowo-musztardowe.

Składniki:
- 5 plastrów schabu - 360 g - 626,4 kcal
- łyżka musztardy - 18 kcal
- 50 g papryki - 14 kcal
- 25 g cebuli - 8 kcal
- 2 łyżki natki pietruszki -  8 kcal
- przyprawy - pieprz, papryka czerwona, zioła (u mnie prowansalskie)

Przygotowanie:
Mięso rozbijamy bardzo cienko. Paprykę kroimy w paski cebulę w piórka. Rozbity plaster mięsa oprószamy pieprzem. Nakładamy odrobinę musztardy, rozsmarowywujemy cienki pasek w poprzek plastra. Na musztardzie układamy natkę pietruszki. Na natce układamy po 2 paski papryki, dodajemy kilka kawałków cebuli. Wszystko zawijamy. Mięso na wierzchu oprószamy pieprzem, papryką i ziołami.


Smażymy na patelni bez dodatku tłuszczu na złoty kolor. Gdyby mięso przywierało, można je podlać łyżką wody. 





Całość ma 674,4 kcal.
1 zawijaniec ma ok. 135 kcal.

Smacznego!

niedziela, 22 czerwca 2014

Mini kebaby na grilla

Dziś kolejna odsłona tego, co można wrzucić na ruszt. I to dosłownie. Wczoraj był grill, a że po 3 poście padłam na twarz, nie miałam już siły wrzucić kolejnego przepisu.

Od jakiegoś czasu eksperymentuje z tym co można zjeść z grilla, a nie jest klasyczną kiełbasą czy karkówką z tysiącem kalorii w środków. Jednym z tych eksperymentów są właśnie mini kebaby, które powstały po obejrzeniu jednego z programów Karola Okrasy, który serwował podobną potrawę. W zależności od tego, jak je przyprawić, są odpowiednie nawet dla dzieci. Już nie mówiąc o tym, że z racji tego, że nabija się je na szpadki, można je zjeść bez użycia sztućców.

Składniki:
- 300 g mięsa mielonego z szynki - 411 kcal
- 1 młoda cukinia - 38 kcal
- 3 ząbki czosnku - 21 kcal
- łyżka gałki muszkatałowej
- świeża pietruszka, koperek - łącznie 8 kcal
- pieprz
- 1 średnia papryka - 34 kcal
- 200 g pieczarek - 34 kcal

/opcjonalnie:/
- 1 mała cebula czerwona - 32 kcal
- 2 łyżki suszonych pomidorów - 64 kcal

Przygotowanie:
1/2 cukinii ścieramy na tarce na dużych oczkach. Dodajemy do mięsa mielonego. Czosnek przeciskamy przez praskę, dodajemy przyprawy. Mięso wyrabiamy na gładką masę. Mięso powinno poleżakować co najmniej pół godziny w lodówce, żeby wszystkie przyprawy się przegryzły.

Do mięsa można dodać także cebule pokrojoną w drobną kosteczkę i suszone pomidory, ale wczoraj akurat tych składników nie miałam pod ręką, więc cukinia i czosnek z innymi przyprawami musiały wystarczyć.

Resztę cukinii i paprykę kroimy w dużą kostkę. Pieczarki przekrawamy na pół. Na szpadki do grilla nadziewamy kolejno warzywa, następnie z masy mięsnej formujemy wałeczki, które również nadziewamy na szpadki, znów nadziewamy warzywa.



Tak przygotowane kebaby grillujemy ok.10 minut na każdą stronę. Można je także zapiekać w piekarniku. 





Tutaj udało mi się dorwać jednego do zdjęcia, zanim zniknął. :)



 Z podanych proporcji wychodzi 11 do 12 kebabów.

Całość ma 546 kcal.
1 kebab ma (licząc, ze wychodzi nam 11 porcji): 50 kcal.

sobota, 21 czerwca 2014

Kurczak jogurtowy

Sobota, pierwszy dzień lata, więc stwierdziliśmy, że fajnie byłoby rozpalić grilla. A że zaprosiliśmy do tego jeszcze znajomych, to tym bardziej czułam się w obowiązku przygotować coś fajnego. Wena dzisiaj mnie nie opuszczała, w sumie całe popołudnie spędziłam w kuchni. Śmiało mogę powiedzieć, że właśnie tego było mi trzeba. Wyżyłam się kulinarnie za wszystkie czasy. Efektem tego był między innymi rzeczony kurczak.

Z drugiej strony - kurczak jogurtowy przygotowany w piekarniku może też równie dobrze stanowić fajne danie obiadowe. A że przygotowanie go nie nastręcza większych trudności, tym bardziej polecam  go wszystkim, którzy lubią dobrze zjeść, a przy okazji nie lubią zbyt długo stać nad garami.

Składniki:
- 3 piersi z kurczaka - ok. 700 g - 693 kcal
- 3 łyżki jogurtu (zamiennie może być pół szklanki maślanki) - 45 kcal
- 3 ząbki czosnku - 21 kcal
-  łyżka świeżego koperku - 4 kcal
- zioła prowansalskie, papryka ostra, pieprz

Przygotowanie:
Pierś z kurczaka kroimy w szerokie plastry, najlepiej po skosie. Do miski nakładamy 3 łyżki jogurtu, dodajemy czosnek, koperek i przyprawy. Przypraw zwykle dodaję "na oko", więc każdy musi sam dodać tyle, ile lubi. Wszystkie składniki mieszamy, jeśli marynata wyjdzie zbyt gęsta, można dodać kilka łyżek wody. Przy maślance raczej nie ma tego problemu, bo jednak z natury jest dość płynna. Do marynaty dodajemy pokrojone mięso, wszystko dokładnie mieszamy. Odstawiamy do lodówki na około godzinę.

Zamarynowanego kurczaka nabijamy na szpadki, po mniej więcej 2 kawałki na 1 szpadkę. Tak przygotowany może sobie jeszcze chwilę poleżakować w lodówce.


Kurczaka grillujemy z obu stron, mniej więcej po 10 minut z każdej. Świetne smakuje zarówno z klasykami - keczupem i musztardą, jak i domowym sosem czosnkowym na jogurcie. 




Całe mięso ma 763 kcal.
1 porcja (1 szpadka wychodzi mniej więcej 10 do 12, obliczone na 10) - 76,3kcal

Smacznego!

piątek, 20 czerwca 2014

Cukiniowa zapiekanka

Afera podsłuchowa i mundial w pełnym rozkwicie. Co oznacza, że w moim domu na zmianę sport i TVN24 w telewizji. Jakby nie było innych kanałów. Na szczęście kuchnia zawsze stoi otworem, można iść się wyżyć i coś dobrego ugotować.

Lubię warzywa, a wśród nich cukinię - jest niesamowicie wdzięcznym tematem zarówno do grillowania, zup jak i innych potraw, w tym zapiekanek. Pomysł na tą zapiekankę wpadł mi do głowy kilka dni temu, głównie dlatego, że w mojej lodówce od jakiegoś czasu zalegały sobie dwie cukinie. Dodatkowo trzeba pamiętać o tym, że cukinia jest jednym z tych warzyw, które nie mają w sobie zbyt wielu kalorii, więc można ją jeść bez większych wyrzutów sumienia. W 100g cukinii jest zaledwie 15 kcal! Zresztą najlepiej sprawdźcie sami.

Składniki - porcja na 4-6 osób:
- 2 cukinie - ok. 500 g - 75 kcal
- 250 g pieczarek - 42,5 kcal
- 1 średnia papryka - 34 kcal
- 300 g mięsa mielonego z szynki - 411 kcal
- 3 łyżeczki przecieru pomidorowego (lub 1/2 szklanki passaty pomidorowej) - 24 kcal
- 3 ząbki czosnku (można użyć suszonego czosnku w płatkach) - 21 kcal
- 1 jajko - 71 kcal
- łyżka mąki (u mnie pszenna pełnoziarnista) - 50 kcal
- 1/2 kulki mozzarelli - 127 kcal
- przyprawy - bazylia (najlepsza jest świeża,ale suszona też będzie dobra), zioła prowansalskie, gałka muszkatałowa, pieprz.

Cukinię ścieramy na tarce na dużych oczkach. Dodajemy bazylię i czosnek, podsmażamy chwilę bez tłuszczu na suchej patelni. Z cukinii powinna zacząć wyciekać woda i o to chodzi, bo nadmiar wody może spowodować, że zapiekanka się rozpłynie i z pysznego obiadu nici. Po podsmażeniu warto cukinię jeszcze odcisnąć, żeby usunąć nadmiar wody.

W osobnym naczynku mieszamy jajko z mąką i dodajemy do przestudzonej cukinii, mieszamy wszystko razem.

Na suchej patelni  podsmażamy mięso - przyprawiamy je gałką muszkatałową, pieprzem i ziołami prowansalskimi. Gdy mięso jest już przesmażone, dodajemy do niego passatę lub przecier. Chwilę podsmażamy, by sos się zredukował. Jeżeli korzystamy z przecieru, który zwykle jest bardziej gęsty niż passata, mięso trzeba podlać odrobiną wody.

Pieczarki kroimy w plasterki, paprykę w kostkę i także przesmażamy na suchej patelni. Trzeba pamiętać o tym, grzyby, podobnie jak cukinia mają sporo wody w sobie, więc lepiej, jeżeli wytrąci się ona wcześniej, niż w czasie zapiekania.

Mozzarellę ścieramy na tarce na dużych oczkach.

Naczynie żaroodporne smarujemy kroplą oleju, żeby zapiekanka nie przywarła. Masę cukiniową dzielimy na 2 części. Pierwszą wykładamy dno naczynia. Na cukinii układamy połowę pieczarek i papryki. Następnie wykładamy mięso, na nim układamy drugą część pieczarek. Wszystko przykrywamy cukinią. Na wierzch sypiemy startą mozzarellę.




Zapiekamy w piekarniku w temperaturze 180 st ok. 20 do 30 minut. Po wyjęciu z piekarnika warto chwilę wstrzymać się z krojeniem, żeby zapiekanka stężała.






Cała zapiekanka ma 855,5 kcal.
1 porcja zapiekanki (1/6): 143 kcal

Smacznego!