Do Haloween jeszcze daleko, ale na straganach już pojawiają się dynie. Śliczne, pękate i bardzo pomarańczowe. Kiedyś nie wyobrażałam sobie przygotowania czegokolwiek z dyni. Nie znałam tego warzywa i jego potencjału. Pierwszą zupę dyniową, w ramach eksperymentu przygotowałam dwa lata temu. Mimo, że nie miałam bladego pojęcia - o dziwo wyszła. Wcześniej podpytałam mojego dziadka jak gotowało się dawniej zupę dyniową. Dziadzio wspominał, że w jego rodzinnym domu robiło się ją na słodko, z zacierkami, ale ja ostatecznie zdecydowałam się na wersję na ostro. Wersja na słodko musi jeszcze poczekać. Od tego czasu co jesień gości ona w moim domu. Szczególnie lubię ją jeść, gdy za oknem pada deszcz, jest mglisto i ponuro. Mocny, słoneczny kolor zupy i jej smak zdecydowanie poprawia mi humor i dodaje energii.
Składniki:
- 1 bulionetka - 28 kcal
- 1,5 litra wody - 0 kcal
- 500 g dyni - 140 kcal
- 2 ziemniaki - 140 kcal
- 1 średnia marchewka - 12 kcal
- pół szkanki mleka 2% - 58,5 kcal
- łyżeczka mielonego imbiru - 17 kcal
- łyżeczka gałki muszkatałowej - 26 kcal
- łyżeczka sosu z papryczek piri piri -2 kcal.
- pieprz
Przygotowanie:
Dynię obieramy ze skórki i kroimy w dużą kostkę. Podobnie postępujemy z ziemniakiem i marchewką. Wodę gotujemy, rozpuszczamy w niej bulionetkę. Do wrzącego bulionu wrzucamy pokrojone warzywa i gotujemy do miękkości. Gdy warzywa będą już miękkie, dolewamy mleka, dodajemy imbir, gałkę muszkatałową i sos z papryczek piri piri. Jeżeli nie mamy sosu, możemy dodać łyżeczkę chilli. Garnek z zupą zestawiamy z ognia i miksujemy na gładki krem. Gotowy krem z dyni gotujemy jeszcze chwilę.
Zupę podajemy z odrobiną jogurtu greckiego i natką pietruszki. Z podanych proporcji można podać 8 talerzy zupy.
Zupę podajemy z odrobiną jogurtu greckiego i natką pietruszki. Z podanych proporcji można podać 8 talerzy zupy.
Całość ma 423,5 kcal.
1 talerz zupy z łyżką jogurtu i natką pietruszki - 78 kcal.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz