Na marginesie warto zaznaczyć, że babeczki przeszły podwójną weryfikację - z wynikiem pozytywnym- u mnie w pracy i przez koleżanki na aplikacji. :) Więc chyba jednak mąka kukurydziana do wypieków to jest to. A teraz czas na przepis:
Składniki:
a. suche:
- 16 łyżek mąki kukurydzianek - 1 łyżka - 34 kcal, razem 544 kcal
- 2,5 łyżki mąki krupczatki - 1 łyżka - 60kcal, razem 180 kcal
- łyżka proszku do pieczenia - 4 kcal
- 1/2 łyżki przyprawy do chilli con carne - 4 kcal
- 2 łyżki suszonych pomidorów - 32 kcal
- łyżeczka sody - 0 kcal
b. mokre:
- 1 jajko - 71 kcal
- 200 ml (1 szklanka) maślanki - 94 kcal
- 100 ml wody (1/2 szklanki)
- łyżka octu - 1 kcal
"Wsad do ciasta"
- 5 łyżek kukurydzy konserwowej - 75 kcal
- 1/2 papryczki chilli - 4 kcal
- 50 g czarnych oliwek - 63 kcal
- 1/4 papryki czerwonej - 16 kcal
Warzywa, które będziemy dodawać do ciasta kroimy - papryki w drobna kostkę,oliwki w plasterki. Pomidory suszone kupuję już rozdrobnione, więc nie ma potrzeby ich kroić. Oczywiście używany pomidorów suszonych bez jakiejkolwiek zalewy,są do dostania w sklepach bez większego problemu.
Składniki suche umieszczamy w misce i mieszamy razem. Nie dodajemy na tym etapie sody. Składniki mokre także mieszamy ze sobą, za wyjątkiem octu. Ocet wlewamy do osobnego naczynka, dodajemy do niego sodę i czekamy, aż przestanie się pienić. Następnie dolewamy miksturę do składników mokrych. Mieszamy mokre w suchymi. Ważne by wymieszać ciasto byle jak, kilka ruchów łyżką wystarczy, nie trzeba używać miksera ani trzepaczki. Następnie do ciasta dodajemy warzywa i delikatnie mieszamy.
Ciasto nakładamy do foremek - ja używam silikonowych, są dość wygodne, upieczone babeczki łatwo z nich "wyskakują". Pieczemy w piekarniku ok. 15-17 minut. Z podanych ilości wychodzi 12 babeczek.
Wartość kaloryczna ciasta: 1088 kcal
1 babeczka: 91 kcal
Jeszcze kilka słów wyjaśnienia o co chodzi z octem i sodą. Tą sztuczkę znalazłam na blogu smakzdrowia.blogspot.com w przepisach na puszyste racuchy. Przetestowałam najpierw przepis autorki bloga, okazał się jak wszystkie jej przepisy rewelacyjny. Potem, kiedy zaczęłam piec babeczki, postanowiłam wykorzystać tą sztuczkę w ich przygotowaniu. Pomysł chwycił, babeczki wyrastają zawsze, ciasto jest pulchne i jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby babeczki siadły. Dlatego szczerze polecam taki trik nie tylko w pieczeniu babeczek, ale ogólnie ciast, w których jest problem z wyrastaniem. Mnie ten sposób jak dotąd jeszcze nie zawiódł.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz